„Skutkiem nieograniczonej dziecięcej wyobraźni i konsekwencji działania jest osiągnięty cel, bez względu na wysokość zawieszonej poprzeczki” – mówi Daniel, tata po rodzicielskim, autor bloga „Projekt Tatą Być” Dlaczego postanowił prowadzić bloga, czym dla niego jest filozofia lagom i jakie cechy Volvo ceni najbardziej?
Co wiesz na temat filozofii lagom?
Lagom to wielopłaszczyznowe poczucie równowagi, odnoszące się do życia i sposobu jego przeżywania. Dotyczące wielu płaszczyzn… poczynając od snu, przez sposób odżywiania, po pracę. Co więcej, nawet osoby nie znające filozofii Lagom często z niej korzystają, w bardziej lub mniej świadomy sposób. Każdy chce się przecież wyspać, a świadomość wszechobecnej modyfikacji żywności sprawia, że chcemy zdrowo się odżywiać. Większość osób daje się ponieść niestety wirowi pracy, często z braku innej możliwości. Ale każdy w pewnym momencie zatrzyma się choć na chwilę. Zawsze mówię, że pracuje się po to, aby żyć, a nie żyje po to, żeby pracować. Takim balansem często jest dom, rodzina, przyjaciele czy w końcu wakacje. Lagom to równowaga niezbędna do prawidłowego funkcjonowania.
Jaka jest twoja recepta na równowagę w życiu?
Nie ma złotego środka na poczucie równowagi w życiu. Wszystko przez to, że otaczający nas świat zmienia się. Zmieniają się także sytuacje, potrzeby i oczekiwania. Każdy z nas codziennie staje przed wyborami i decyzjami, które chce lub musi podjąć. I jest to sprawa jak najbardziej indywidualna dla każdego z nas, co da nam poczucie zbilansowania. Jedna osoba postawi na karierę zawodową, inna na dom i rodzinę. Trzeba nam wiedzieć jakie są dla nas priorytety, bilans zysków i strat oraz to jak podjęta decyzja może wpłynąć na nasze życie. Dla poczucia równowagi warto, gdy odpowiesz sobie na pytanie: czy chcesz i dasz radę odnaleźć się w nowej sytuacji... Najważniejsze jednak jest to, aby podejmować decyzję zgodnie ze swoimi przekonaniami i wartościami. Dlatego warto jest zajrzeć w głąb siebie, pamiętając o tym, że tak naprawdę tylko my wiemy jak chcemy, aby wyglądało nasze życie i co jest dla nas najlepsze. Dlatego słuchajmy siebie, a decyzje podejmujmy świadomie w sposób prowadzący do naszego szczęścia, są to najważniejsze czynniki mające wpływ na nasze poczucie równowagi.
Skąd pomysł na blog Projekt Tatą Być i co jest jego celem?
Pomysł to splot kilku czynników, takich jak chęć poznania nowego zjawiska, jakim, do niedawna, był dla mnie Instagram, czy zamiłowanie do fotografii, a w konsekwencji świadoma decyzja o prowadzeniu tego projektu. Wiem, że funkcjonuje jeszcze w polskiej mentalności stereotyp ojca, którego obowiązkiem jest przyniesienie pieniędzy do domu i odpoczynek na kanapie przed telewizorem. Cały trud i ciężar, jak również korzyści z wychowania dzieci oraz spędzenia z nimi czasu pozostawia się na barkach Kobiet. Chciałem i chcę pokazać, że bycie tatą, spędzanie czasu z dziećmi, to coś zupełnie naturalnego. To coś, co daje niesamowitą radość życia, uczy nas cierpliwości, niejednokrotnie wystawia na próbę i potrafi wynagrodzić cały trud jednym słowem, czy gestem. Bo całym trudem w byciu rodzicem i wychowaniu dzieci jest też, a może przede wszystkim, praca nad sobą jako rodzicem i sobą jako dorosłym, odpowiedzialnym za drugiego człowieka. Zamieszczam zdjęcia z sytuacji codziennych, traktuje projekt również jako swego rodzaju album ze wspomnieniami. Dzielę się swoim szczęściem. Oczywiście myślę o rozwinięciu go o blog pisany…ale chwilowo pozostaje to w fazie projektu.
Z czym kojarzy Ci się marka Volvo?
Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy to bezpieczeństwo, a zaraz za tym komfort, ale i luksus. Dlaczego? Osiąganie najwyższych punktacji i pięciu gwiazdek w testach Euro NCAP jest pozadyskusyjne, a w momencie wsiadania do Volvo dostrzegasz jakość użytych materiałów oraz solidność wykonania. To przekłada się jednocześnie na komfort, ale i poczucie luksusu.
Miałeś okazję testować Volvo XC90. Jakie są Twoje wrażenia?
To fakt, dzięki Volvo Firma Karlik miałem możliwość poznać bliżej model XC90, który jest wielkim, a jednocześnie bardzo wygodnym i niesamowicie zwrotnym w prowadzeniu SUV-em. Przed pierwszą jazdą, zastanawiałem się chwilę jak takie auto będzie zachowywało się w mieście?! A po chwili miałem wrażenie jakbym prowadził je od zawsze. Jazda intuicyjna, duża widoczność zarówno w lusterkach jak i przez przednią szybę. Rewelacyjne, jak dla mnie, reagowanie samochodu na, mniej rewelacyjnie wykonane, drogi w polskich miastach. Jak dla mnie przyjemność w najczystszej postaci.
Jakie rozwiązania Volvo szczególnie przypadły Ci do gustu?
Nie wiem czy mamy tyle czasu. ;) Ale tak na poważnie zacznę od kwestii najmniejszych, choć nie mniej istotnych. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to system ostrzegania o mijającym, bądź wyprzedzanym samochodzie, gdy znajduje się w tzw. martwym punkcie, czyli jest niewidoczny w lusterku bocznym. Ale moje serce podbiły takie rozwiązania jak aktywny tempomat, który jednocześnie utrzymuje stałą, wcześniej ustaloną odległość od poprzedzającego nas samochodu. Jest on niesamowicie przydatny zarówno na autostradzie, jak i w korkach w mieście. Rola kierowcy sprowadza się tylko do „trzymania kierownicy”, oczywiście z zachowaniem wszelkiej ostrożności i uwagi.
Następną funkcją ułatwiającą życie kierowcy to widok samochodu z góry, wyświetlający się na środkowym panelu. Przyznam szczerze, bez tego niejednokrotnie byłbym zmuszony parkować co najmniej 500m od miejsca przeznaczenia. ;-) Jest to szczególnie przydatne w miejscach wąskich i na parkingach miejskich. Zaskoczeniem dla mnie okazał się również asystent utrzymania pasa ruchu i niesamowite pierwsze uczucie, gdy jadąc, czujesz jak samochód sam koryguje kierownicą Twoje skrajne położenie na pasie, zapobiegając tym samym niekontrolowanej jego zmianie. Myślę, że w niejednym przypadku zapobiegnie to wypadkom na drodze. Następnym przydatnym elementem tego skomplikowanego systemu jest rozpoznawanie znaków z ograniczeniem prędkości, co uchroni niejedną osobę przed niepotrzebnym mandatem. Wiem, że są również inne rozwiązania, takie jak awaryjne hamowanie, czy też mechanizmy niwelujące skutki potencjalnego zderzenia z przodu czy z tylu. Ale nikomu nie życzę, aby musiał je sprawdzać. :)